Piątek 5.06.2020 – Dzieci lubią czytać – Książka moim przyjacielem.

1. Edukacja polonistycznaZapoznanie z etapami powstawania książki. Słuchanie opowiadania Beaty Ostrowskiej „Nowa książeczka”

Dziwna bajka o Czerwonym Kapturku” – ćwiczenia w uważnym słuchaniu; rodzic głośno czyta tekst zmienionej bajki o Czerwonym Kapturku; zadaniem dziecka jest sygnalizowanie odstępstw od klasycznej wersji utworu;

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, w głębi lasu stał wielki zamek, w którym mieszkała śliczna dziewczynka, zwana przez wszystkich Niebieskim Kapturkiem. Pewnego dnia mama powiedziała do Niebieskiego Kapturka:
 – Dziadek jest chory. Zanieś mu pudełko z ciastem, ale bądź ostrożna. Nie zbaczaj ze ścieżki i nie zatrzymuj się po drodze. Wtedy nie spotka cię nic złego.
 – Nie martw się, mamo, pobiegnę prosto do dziadka i nie będę się zatrzymywać.
Niebieski Kapturek pojechał na hulajnodze dróżką przez las, ale szybko zapomniał, co przyrzekł mamie. Zaczął biegać po polance, zbierając poziomki, grzyby i pomarańcze.
Nagle Niebieski Kapturek usłyszał szelest krzaków, zza których wyłonił się… wielki czarny potwór.
 – Dokąd to idziesz, moja maleńka, zupełnie sama w tym ogromnym lesie?
 – Idę do dziadka na urodziny.
 – Czy twój dziadek mieszka sam? – zapytał potwór. – Tak! I nigdy nie otwiera drzwi obcym. – No to na razie! Może się jeszcze spotkamy – powiedział potwór, po czym szybko pobiegł na skróty do domku dziadka. Potwór zapukał do drzwi.
– Kto tam? – spytał dziadek.
– To ja, Niebieski Kapturek. Przyniosłam ci lody malinowe.
– Wejdź, kochanie – rzekł dziadek.
Potwór jednym potężnym skokiem wskoczył do izby i pożarł dziadka.
 Chwilę później do drzwi zapukał Niebieski Kapturek.
– Dziadku, czy mogę wejść?
– Ależ tak, oczywiście, czekam na ciebie.
– Dziadku, czemu masz takie wielkie okulary?
– Żeby cię dobrze widzieć, Niebieski Kapturku.
– A dlaczego masz takie wielkie nogi?
 – Wydaje ci się, Kapturku.
 – A dlaczego masz takie wielkie usta?
– Żeby ci zaśpiewać piosenkę.
I w tym momencie potwór zaczął śpiewać. Niebieski Kapturek tak się zasłuchał, że usnął. Potwór tylko na to czekał, bo zamierzał połknąć śpiącego Kapturka. Tymczasem koło chatki przechodził rybak. Usłyszał piękny śpiew. Zajrzał do środka przez okno, a tu w łóżku dziadka leży wielki potwór. Rybak wszedł cicho do domu, wyjął wędkę i zastrzelił potwora. Potem rozciął jego brzuch, z którego wyskoczył dziadek, i obudził Niebieskiego Kapturka.

Posłuchaj opowiadania czytanego przez rodzica – B. Ostrowicka „Nowa książeczka”

Na biurku, oprócz laptopa, lampki, zeszytów i kilku długopisów, leżało mnóstwo drobiazgów. Była kryształowa kula, drewniana figurka żyrafy, papierowy ludek, błękitne piórko sójki, muszelka przywieziona znad morza i plastelinowy kotek z oderwanym uchem.
– Ma napisać nową książkę – szepnęła któregoś dnia Kula.
– Kto? – spytał jeden z najnowszych Długopisów
. – Opowiadaczka. Tak ją nazywamy – wyjaśnił Laptop.
 – Słyszałam, jak rozmawiała przez telefon – szeptała przejęta Kula.
 – To ma być książeczka. Dla dzieci. Na dowolny temat.
– Może coś o wiośnie? – skrzypnęło Pióro. – Byłby temat na czasie.
 – O wiośnie pisała w tamtym roku – przypomniał Papierowy Ludek. – I nawet napisała wtedy o mnie – uśmiechnął się szeroko.
 – Ale mało – syknęła Kula. – Zaledwie kilka zdań. A teraz to będzie coś wyłącznie o mnie. Jestem tego pewna – nadęła się. – Wczoraj wyjątkowo długo mi się przyglądała. Na pewno napisze o tym, jaka jestem piękna, jaka kolorowa…
– A przede wszystkim jaka skromna – prychnęło Piórko. – A może o mnie? O tym, że kiedyś należałem do sójki i że latałem nad drzewami? Potem już żaden problem napisać o lesie, zwierzętach i myk! książeczka gotowa.
– Lepiej o mnie. O tym, że jestem niezwykłym zwierzęciem, że mieszkam w Afryce – zaproponowała Żyrafa. – Mogłaby napisać o tym, jak lew atakuje stado żyraf, a ja, najdzielniejsza z nich wszystkich, kopię lwa między ślepia. On zemdlony pada, nad nim latają takie złote gwiazdki, a ja zostaję królową naszego stada. Potem drugi tom, pod tytułem „Jak królowa Żyrafa panowała długo i szczęśliwie”.
– Ty, Żyrafo, to masz pomysły – zachichotał Zeszyt i wesoło zafalował kartkami. – A o mnie też byś coś wymyśliła?
– Pewnie – odparła Żyrafa. – Ale o tobie to by nie było zbyt ciekawie.
– A o mnie? – zaszumiała Muszelka. – Mogłabym być przyjaciółką jakiejś syrenki – zaproponowała nieśmiało.
Kula prychnęła pogardliwie. Przyjaciółka, królowa… Też pomysły. Zwykła drewniana figurka i zwykła muszelka, do tego jeszcze ukruszona z jednej strony. I w tej chwili, gdy Kula rozmyślała, że tak naprawdę tylko ona nadaje się na głównego bohatera nowej książeczki, plastelinowy Kotek zastanawiał się, czy gdyby odszukał swoje zgubione uszko, gdyby nie był zielono-niebieski, czy wtedy znalazłby się w nowej książeczce… Wystarczyłoby choć jedno króciutkie zdanie o nim.
Skrzypnęły drzwi pokoju. Do biurka podeszła Opowiadaczka. Usiadła przy nim i pochyliła się nad laptopem.
 – I co? No, co widzisz? – Kula po chwili syknęła do Lampki. – Mów! Ile już napisała o mnie?
 – Jakoś niewiele – odparła słodko Lampka, która nie przepadała za przemądrzałą Kulą. – Szczerze, to nic.
– A napisała już, że kopnęłam lwa? Już leży pokonany moim prawym przednim kopytem? – dopytywała się Żyrafa.
– Też jakoś nie – odpowiedziała Lampka.
– No to o czym ona pisze?! – zdenerwowała się Kula. – O przygodach zielono-niebieskiego kotka. Bez uszka. Teraz kotek wędruje w stronę Mlecznej Doliny – odpowiedziała uprzejmie Lampka i mrugnęła do Kotka, który poczuł się szczęśliwy jak nigdy dotąd.
A potem mrugnęła jeszcze raz. Na widok oburzonych min Kuli i Żyrafy.

Opowiedz o wymarzonych przygodach poszczególnych bohaterów, które jego zdaniem powinny znaleźć się w książce;

– ćwiczenia językowe – zeszyt ćwiczeń Dzień odkrywców, ćw. 1-4, s. 64-65.

2. Edukacja matematyczna Sprawdzam siebie – powtórzenie wiadomości i umiejętności matematycznych, obliczenia w zakresie 20.
Wykonaj zadania z zeszytu ćwiczeń s 68 – 71

3. Zajęcia techniczne 1-3Wykonanie zakładki do książki.

4.Zajęcia komputerowe 1-3 –  Komputerowa biblioteka.
Informatyka s. 28 – 29

5.Edukacja muzyczna Śpiewanie piosenki „Baju, baj, książeczko”